Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzePisanie trochę na siłę, tak myśli większość komentujących ale oni nie stawiają sobie pytania "po co?" Widocznie cieszy ich samo posiadanie jednośladu. Moje pierwsze jazy na motocyklu byly dla fanu. Wtedy gdybym mógł jeździłbym cały dzień po największych dziurach. Później dojazdy do pracy, jednoślad był dla wygody oszczędności czasu i jak się okazało pieniędzy. Super narzędzie do omijania korków. Im większy korek tym więcej miałem przyjemność z jazdy. Później korki na mojej trasie się skończyły i Burgman przestał dwa sezony w garażu. Był odpalany tylko od czasu do czasu. W końcu sprzedałem. Po kilku latach kupiłem motocykl. Pomyślałem kupię coś większego i szybszego. Pierwszy sezon jak tako jeździłem byle gdzie ale szybko mi się znudziło. Nikt z moich znajomych nie jeździ, nie miałem z kim jeździć. Czyli pierwszy sezon po zakupie odrobinę pojeździłem i pojawiło się pytanie po co. Do tego okazało się że mam chory kręgosłup i z dalszych jazd nic nie będzie. Pod koniec następnego sezonu moto sprzedałem. Teraz mija trzeci sezon bez motocykla i trochę mi szkoda że go nie mam. Rozsądek mówi nie kupuj. Po co ci to. Przed tobą dwie operacje kręgosłupa a ty chcesz kupić motocykl? Jeśli tak to albo masz niepokolei w głowie albo masz worki kasy.. Po co? Jeśli odpowiesz na to pytanie to kupuj nie zastanawiaj się. Wbrew pozorom sezon jest bardzo długi. Jak masz dobre ciuchy to większą część roku można jeździć. Jeździłem przy -3 i było ok. Powyżej tylko ciuchy premium + ogrzewanie. Nie jeździłem tylko po śniegu. Jeśli masz po co albo z kim to kupuj będziesz zadowolony.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza